Dzisiaj mam dla Was kolejny post z cyklu - przygotowujemy się do świąt ... i choć w moim domu dekoracji świątecznych zrobiło się już mnóstwo : przewinęło się maaaasę choinek, wieeele stroików i caaała zgraja skrzatów to jakoś żadna z tych dekoracji nie zagościła w naszym domu na dłużej niż jeden dzień :) Wszystko rozchodzi się w trymiga, dlatego tym razem w końcu postanowiłam zrobić coś dla siebie :) No zobaczymy na jak długo, pewnie aż do pierwszej wizyty mojej mamy, która najchętniej podkrada moje dekoracje :)
Na kawałku podwójnie złożonej prawą stroną do siebie tkaniny szkicujemy trójkąt, który następnie szyjemy ściegiem prostym pozostawiając na na środku dolnej krawędzi trójkąta nie zaszyty otwór. Następnie formę wycinamy pozostawiając 1cm zapasu. Zapas nacinamy co kilka cm tak aby nie przeciąć szwów.
Formę przewijamy na stronę prawą. Przegotowujemy odpowiedniej długości patyczki na których trzymać będzie się choinka - najlepiej gdyby były one grubsze niż zwykłe wykałaczki do mięsa.
Choineczki wypychamy wkładem, do środka wsuwamy patyczek - wsuwamy go tak daleko, aż dojdzie do czubka choinki - i następnie zaszywamy pozostawiony otwór ręcznie ściegiem drabinkowym.
Tak otrzymaną choineczkę możesz dowolnie udekorować - ja wykorzystałam perełki, które przyklejałam klejem na gorąco.
Słoiczki po koncentracie wypychamy kawałek styropianu tak ciasno, aby ten nie przemieszczał się. Wciskamy do środka słoiczka choinkę na patyczku.
Teraz czas na "opakowanie" słoiczków, do czego posłużyłam się sznurkiem pakowym i florystyczną flizeliną dekoracyjną, która pozostała mi z bukietu kwiatów ;P
Wierzch słoiczka możesz wypełnić zwykłą watą kosmetyczną, która będzie imitowała śnieg pod choinką.
Ja dodałam jeszcze dekoracyjną rafię.
Z pozostałości flizeliny, rafii i sznurka zrobiłam jeszcze kokardki, które również na gorący klej przykleiłam do czubka choinek i gotowe ;)
Bardzo mi się podoba. Jest delikatna. A perełki dodają jej uroku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Dziekuję ;) No pewnie długo nie będzie u mnie stała, mama ją już widziała i pewnie dzisiaj choinki juz nie będzie ;D
UsuńPiękne te choineczki:) U mnie jakoś tak opornie w tym roku z tymi dekoracjami. Dekorować to mi się chciało w październiku, teraz jakoś tak brak klimatu..a może dlatego ze święta poza domem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwięta poza domem to jest jakies wytłumaczenie :) Śniegu ni ma, to i klimat nie taki jak trzeba ;)
UsuńTa dekoracja świąteczna jest niezwykle subtelna. Fajnie wpasuje się w skandynawski styl i nie tylko. Brawo!
OdpowiedzUsuńBaardzo mi miło ;) Dziękuję Ci za te miłe słowa :)
UsuńŚliczna. Będzie dla mnie inspiracją. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się i bardzo dziękuję ;)
UsuńDziękuję za kurs, przyda się na pewno, nie mam żadnej szytej choinki, a Twoje są urocze.:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ciesze się że się przyda kursik ;0
UsuńRobótka na medal! Pieknie wyszly te choineczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję pięknie, pozdrawiam ;)
UsuńŚliczne choineczki! Nim przeczytałam post w całości, byłam przekonana, że te koraliki są wyszywane i popadłam w silne kompleksy, że mi się tak nie chce :D
OdpowiedzUsuńHihi dużo osób się na te perełki przyszywane nabrało ;) Początkowo taki miałam zamiar ale szybko wpadłam na klej na gorąco ;D
UsuńŚwietny kurs i piękne choinki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za odwiedziny na blogu również :)
UsuńPiękna choinka :) Coraz częściej dochodzę do wniosku, że muszę się zaprzyjaźnić z maszyną do szycia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, a maszyna wbrew pozorom nie jest ąz taka "gryząca" :D
UsuńAle pomysłowa i śliczna ta choineczka :)
OdpowiedzUsuńświetna świąteczna dekoracja.
Pozdrawiam.
Dziękuję ;) Pozdrawiam!
UsuńPiękne choinki ! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)pozdrówka!
UsuńBardzo fajny kursik, pokaże mamie żeby mi taką uszyla bo ja co najwyżej umiem przyszyc tylko opadający guzik 😊
OdpowiedzUsuńAle za to piękne rzeczy robisz z papierowej wikliny, co jest moim raczej słabym punktem ;) No coś za coś hihi ;D
UsuńŚliczne choinki, takie delikatne :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńExtra! :) Piekne wyszły :) W miniaturce na fb myślałam, że to choineczki z tkaniny bawełnianej, a tu proszę :) Ciekawie, ciekawie :) Powiedz mi tylko skąd takie grubsze 'wyklałaczki' wziąć :)
OdpowiedzUsuńNo fakt te choinki zrobiłam z nogawek spodni jeansowych białym kolorze :) A te grubsze " wykałaczki" kupiłam w OBI - drewniana listewka okrągła :)
UsuńOni nie mam, ale rozejrzę się w jakimś innym budowlanym :)
UsuńBardzo fajny pomysł! Choinki są śliczne. To już wiem, co będzie następne w kolejce do szycia:)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo! Miło mi :)
UsuńPiękne Choinki! Perfekcyjne wykonanie! Pomysł świetny! Idealnie wkomponował by się do mojego wystroju! Teraz żałuję że nie mam maszyny... :P
OdpowiedzUsuńJeszcze nic straconego! Ja uczyłam się na takiej małej mini dopiero z czasem kupiłam taką "prawdziwą" ;)
UsuńChyba czas zorganizować sobie maszynę :-D
OdpowiedzUsuńMaszyna nie straszna, ja nie wyobrazam sobie teraz życia bez niej ;P
UsuńO wow - lubię perełki! zaskoczona że tak je można wykorzystać - extra! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Perełki można zastąpić również czymś innym :D
UsuńWyszły świetne! Dzieki, w przyszłym roku spróbuje:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj bo mozna je szyc nawet ręcznie, nie duzo roboty a fajna dekoracja :)
Usuń