Jakiś czas temu stałam się szczęśliwą posiadaczką stolika pod radio tzw. patyczaka. Meble PRL-owskie nie robiły wcześniej na mnie większego wrażenia, aż do czasu kiedy uświadomiłam się jakie cuda po ich renowacji można wyczarować. Czy wiecie, że w roku 90' w Polsce powstał pierwszy sklep IKEA? Wkrótce ludzie oszaleli, na śmietniku lądowały PRL-owskie niegdyś graty, a na ich miejsce trafiały meble szwedzkiego producenta. A teraz?? Już od dobrych kilku lat meble PRL przeżywają swój renesans, kosztują krocie, a ich renowatorzy robią na nich niezły biznes i zupełnie nic w tym dziwnego, bo choć niektórych meble te straszą swoją 'babcinym" charakterem, to mają swój potencjał.
Poniżej fotka stolika, po wstępnym szlifowaniu - mimo iż całkiem fajnie wyglądałby w wersji natural,
to miałam chrapkę zrobić z niego mebelek w nieco skandynawskim stylu.
Najgorszą robotą było wyczyszczenie stolika ze starych powłok, usunięcie chemoutwardzalnego, twardego jak szlag lakieru. Aby powierzchni nie uszkodzić, trzeba było szczególnie uważać, więc niestety ten etap do łatwych i najmilszych nie należał - na szczęście do mnie ta czynność nie należała :D Mojej osobie pozostało stolik jedynie pomalować, do czego użyłam emalii do drewna - wcześniej dokładnie go oczyściłam i odtłuściłam.
Wyszło jak widać, mnie się podoba i mam ochotę na więcej takich metamorfoz. Na razie niestety innych mebli PRL w moim posiadaniu brak, ale moim marzeniem w przyszłości jest renowacja stojącej lampy z abażurem ♥
A Wy macie u siebie jakieś meble vintage ? Kochacie je czy nienawidzicie? ;)
A Wy macie u siebie jakieś meble vintage ? Kochacie je czy nienawidzicie? ;)
Świetna robota, stolik jest przepiękny, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńPięknie to zrobiłaś, idealnie!!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż musiałaś włożyć w niego pracy...ale efekt jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Niestety czasem trzeba włożyć w coś trochę pracy, żeby móc się cieszyć mega efektem :)
UsuńMam taki sam co mi bedzie potrzebne do odnowienia i zrobienia takiego samego pieknego jak twoj
OdpowiedzUsuńProponuję poczytać pozostałe posty z serii renowacja mebli :)
UsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńWszystkie pomalowane przez Panią meble wyglądają super :) mam pytanie odnośnie czasu schnięcia pomiędzy kolejnymi warstwami. W specyfikacji tej emalii jest napisane, że należy odczekać 24h pomiędzy kolejnymi warstwami. Czy rzeczywiście u Pani też trwało to aż tak długo?
Nigdy tyle nie czekam, być może to duży błąd, ale NIGDY nie stosowałam się do zaleceń producentów jeśli chodzi o malowanie farbami, emaliami itp. Zazwyczaj maluję rano, a po południu już kolejną warstwę. Zalecam jednak odczekanie chociaż połowy czasu, bo im więcej warstw położonych na wcześniejsze niedoschnięte, tym dłuższy czas całkowitego dosychania malowanej powierzchni.
Usuń