Dziś post zupełnie nie związany ze świątecznymi przygotowaniami, jednakże to właśnie zbliżające się wielkimi krokami święta zmotywowały mnie do metamorfozy, która już dawno chodziła mi po głowie. W tym poście dowiesz się jak tanim kosztem "odnowiłam" swój kuchenny blat przy użyciu emalii alkidowej.
Metamorfozie został poddany blat kuchenny w kolorze jarzębiny, matowy
wykonany w technologii postformingu - materiał : płyta wiórowa
laminowana. Blat bardzo dobrej jakości, naprawdę wytrzymały, powłoka
odporna na uszkodzenia mechaniczne.... No cóż jednak od ostatniego
remontu dość sporo się w naszej kuchni zmieniło... m.in zniknęły
czerwone dodatki, które kolorystycznie dobrze współgrały z jarzębinowym
blatem. Przed zakupem nowego blatu postanowiłam jednak spróbować
własnymi siłami zmienić w jakiś sposób jego kolor. Postawiłam emalię
alkidową.
Zdjęcia przed metamorfozą :
Pierwszym krokiem było zmatowanie blatu papierem ścierny.
Nie starłam całkowicie powłoki blatu, a jedynie go zmatowiłam.
Nie starłam całkowicie powłoki blatu, a jedynie go zmatowiłam.
Blat dokładnie należy odkurzyć z pyłu. Umyłam go wodą z
płynem, odtłuściłam go dodatkowo odtłuszczaczem.
Następnie trzeba go dobrze wysuszyć, wówczas możemy przejść do malowania. Wykorzystałam do tego emalię alkidową do drewna i metalu Jedynka - biały mat.
Emalią tą wielokrotnie malowałam już podłoża laminowane, z efektów
których byłam bardzo zadowolona.
Emalię nakładałam piankowym wałeczkiem specjalnym do malowania produktem tego typu. Blat malowany był 3 krotnie. Po
wyschnięciu emalii możesz dodatkowo zabezpieczyć blat
lakierem, choć z własnego doświadczenia nie uważam, aby była to konieczność :)
Zdecydowanie moim zdaniem kuchnia dużo lepiej wygląda, stała się dużo bardziej jaśniejsza - a czerwony kolor blatu nie wyróżnia się. Powłoka utwardziła się, blat jest w dalszym ciągu wytrzymały i odporny na uszkodzenia - pomimo nie lakierowania, a ponadto wykorzystałam go ponownie odnawiając go za jedyne nie całe 30 zł.
Zdjęcia po metamorfozie :
Przyjemna dla oka metamorfoza:) Biel pasuje zdecydowanie tym szafeczką:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;-) Dziękuję
UsuńPisze dopiero dziś ale ja dopiero zaczynam moją przygode tutaj bardzo cenne rady zawsze myślałam że ta farba nie bedzie trwała to ten lakier!super wyszło!
OdpowiedzUsuńSlużę pomocą i musze przyznać ze id mimentu malowania az do dzis jestem zadowolona z emalii ;-) z blatem nic sie nie dzieje :-P
UsuńŚwietna metamorfoza! Jaki odtłuszczacz Pani stosuje? :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj odtłuszczam zwykłym płynem do szyb, który ma podobne właściwości jak typowe odtłuszczacze, ale można użyć także odłtuszczacza z CIF'a, Meglio, K2 ;)
UsuńCzy farba nie odpryskuje podczas użytkowania blatu?
OdpowiedzUsuńNie odpryskuje, emalia alkidowa to bardzo trwały i dobry produkt odporny na uderzenia, zarysowania itp., oczywiście jeśli rzuci się z siłą w blat ostrym i ciężkim narzędziem to naturalne że w w końcu za którymś razem coś odpryśnie ;P, ale przy codziennym użytkowaniu kompletnie nic się nie dzieje.
UsuńZachęcona Pani metamorfozą postanowiłam przemalować swój blat. Kupiłam emalie alkidową zjedynki ale co do lakieru bezbarwnego, pan w castoramie powiedział że każdy mi się zważy. Mogę zapytać jakiego lakieru bezbarwnego użyła Pani, że się ,,polubił" z tą emulsją?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paulina
Swojego blatu nie lakierowałam ponieważ nie widziałam takiej potrzeby, ale jeśli ma Pani na to ochotę to polecam lakiery do powierzchni emaliowanych na rynku dostępny jest różny ich wybór.
UsuńDziękuję pięknie za tak szybką odpowiedź :) w takim razie zobacze jak będzie to wyglądało po nałożeniu koloru, może też nie będe potrzebowała lakieru. Ciekawe czy wyjdzie mi tochoć w połowie tak pięknie jak Pani.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Paulina
Na pewno będzie pięknie, tylko proszę uważać przy malowaniu - tzn aby nie pociągać wiele razy tego samego miejsca i koniecznie nie robić tego suchym wałkiem ;)
UsuńCzy pomalowany blat nie ściera się w miarę użytkowania?
OdpowiedzUsuńWitam! Nie, nie ściera się :D
Usuń