Niestety moja pierwsza przygoda z techniką papier-mâché nie poszła najlepiej. Dzięki niej jednak powstało coś zupełnie innego. Za oknem piękna jesień, a ja zauważyłam, że w mediach społecznościowych już od dobrego miesiąca świąteczne szaleństwo - choinki, bombki, reniferki ... wow czy to, aby trochę nie za wcześnie :) ? Nacieszmy się jeszcze tą piękną, słoneczną jesienią. To dobry moment na spacer do lasu - ja już mam swoje jesienne zbiory,
które z pewnością wykorzystam do świątecznych dekoracji, ale na te z pewnością jeszcze przyjdzie czas ;)
Papierową konstrukcję zrobiłam na balonie.
Już od początku coś nie szło po mojej myśli bo naciągnięty sznurek nie nadał balonikowi takiego kształtu jakbym chciała.
Nie poddając się, ugotowałam w garnuszku klej z mąki i naklejałam cierpliwie pocięte kawałki sklepowych gazetek warstwa po warstwie.
Dynie od początku miałam zamiar pomalować farbą, dlatego pomalowałam je jednokrotnie emalią, pozostawiłam do wyschnięcia, ale po pierwszej wastwie stwierdziłam, że efekt nie będzie chyba taki jak zamierzony.
Nie podobały mi się powstałe nierówności - generalnie klapa. W każdym bądź razie papierowa konstrukcja na mącznym kleju, ku mojemu zdziwieniu tak stwardniała, że szkoda mi było je wyrzucić skoro miałam gotową podstawę. Dlatego ostatecznie dynie "ubrałam".
Materiał docięłam i uformowałam na dyni, końcówki wcisnęłam w otwór, w środek włożyłam dociętą gałązkę imitującą ogonek - dla wzmocnienia całości podkleiłam otwór klejem na gorąco. Reszta to już "wiosenna twórczość"- dynie możecie udekorować jak tylko Wam się wymarzy.
Kilka drobiazgów, gałązek i żołędzi nazbieranych na spacerze i cóż... cieszmy się tą piękna jesienią póki ją jeszcze mamy :)
Wspaniałe dynie, ładne kolory takie beżowe i koronka!
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Takie kolory są dla mnie hiper uniwersalne, sprawdzą się w każdym pomieszczeniu :)
UsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki, pozdrawiam:)
UsuńJejku...przepięknie wyglądają te dynie :) Cudne są :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTak to jest z tymi projektami DIY. Planujemy jedno wychodzi coś innego. Twój projekt jest przykładem, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A wyszło fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki;) No tak to się często zdarza:)
UsuńKoronkowa dyniuszka cudna <3 mnie też przeraża to że już w sklepach świateczne dodatki czy dekoracje, chodz i tak niczego nie przebije jak chyba w lipcu na westing była kampania z dodatkami bożonarodzeniowymi jak to zobaczyłam to byłam w mega szoku.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem o co to chodzi z tymi dekoracjami...ale szał jest i to niezły ;)
UsuńTeż mam materiałowe dynie tylko wykonane inną techniką.
OdpowiedzUsuńSuper:)
Ciekawa jestem tych Twoich, bo nie wiem czy je widziałam :)
Usuń