Obecnie
jestem na etapie metamorfozy przedpokoju, poszukiwać zaczęłam
odpowiednich dodatków do niego tak, aby nie zbankrutować i nie zwariować.
Ale żeby też nie kupować co chwila nowych rzeczy, które tanie w
sklepach nie są - zwłaszcza te oryginalne i wyszukane, zaczęły się
kombinacje z odnawianiem tych starych. Szybka decyzja z wałkiem nasączonym emalią w ręku - maluję dywan! Szybko, tanio, bezboleśnie zyskałam w ten sposób dwustronny dywanik! 2 w 1 i czego chcieć więcej :D
Metamorfozie poddany został dywanik, który mogliście zobaczyć już w poście, w którym odnowiłam starą drewnianą drabinę. Dywanik był bardzooo długi, a że w tamtej chwili wydawało mi się, że bardzo pasować będzie do mojej nowej łazienki, dlatego podzieliłam go na pół, a wtedy drugą połowę umiejscowiłam w łazience, którą odnowiłam dzięki farbom V33 do płytek - jeśli jeszcze nie widzieliście posta to wskakujcie! :)
Do jego "odnowy" potrzebowałam zaledwie :
- emalii alkidowej Jedynka ( jeśli boisz się malowania emalią zastąp ją specjalnym
środkiem do malowania dywanów lub farby do tkanin )
środkiem do malowania dywanów lub farby do tkanin )
- wałka gąbkowego
-taśmy malarskiej
Od razu wiedziałam jaki będzie nowy wzór, dlatego szybko chwyciłam za taśmę malarską
i nakleiłam skośne pasy, dokładnie dociskając ją do dywaniku zwłaszcza na krawędziach.
i nakleiłam skośne pasy, dokładnie dociskając ją do dywaniku zwłaszcza na krawędziach.
Odsączamy wałek z nadmiaru emalii i jedzieeemmyy....malujemy dokładnie, równomiernie nakładając ilość farby.
Najlepiej unikać ruchów - w poprzek taśmy - kieruj wałek wyłącznie wzdłuż taśmy, w przeciwnym razie
emalia mogłaby się pod nią "rozlać".
Najlepiej unikać ruchów - w poprzek taśmy - kieruj wałek wyłącznie wzdłuż taśmy, w przeciwnym razie
emalia mogłaby się pod nią "rozlać".
Czekamy teraz około godzinę, aż pierwsza warstwa dobrze wyschnie.
Jeśli po dotknięciu pasy nie są już wilgotne,ściągamy taśmę i naklejamy kolejne pasy
tym razem skierowane w drugą stronę
tym razem skierowane w drugą stronę
Tak pomalowany dywanik najlepiej zostawić na całą noc do schnięcia,
a następny dzień już dwustronny dywanik jest gotowy do użycia : )
a następny dzień już dwustronny dywanik jest gotowy do użycia : )
Dywanik przeszedł miesięczny test, podczas którego
zupełnie nic niepokojącego się z nim nie stało.
zupełnie nic niepokojącego się z nim nie stało.
Odpowiadając teraz na większość Waszych pytań :
- tak, prałam dywanik w pralce w 30* - i kompletnie nic się nie wydarzyło, w takim stanie jak go włożyłam, w takim samym go z pralki wyciągłam, a po jego wyschnięciu również nie zauważyłam żadnych zmian.
- malowane pasy " nie załamują się " tzn emalia w miejscach tych jest elastyczna, nie kruszy się, nie łamie, nie odpada itp.
- nie, kolor nie przebił się na drugą stronę dywanika, co widać na załączonych zdjęciach
- trzeba pamiętać tylko o odpowiednim odsączeniu wałka :)
- malowane pasy " nie załamują się " tzn emalia w miejscach tych jest elastyczna, nie kruszy się, nie łamie, nie odpada itp.
- nie, kolor nie przebił się na drugą stronę dywanika, co widać na załączonych zdjęciach
- trzeba pamiętać tylko o odpowiednim odsączeniu wałka :)
Jesteś niesamowita! Świetny pomysł! Rewelacyjnie wygląda "nowy" dywanik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mnie też się bardzo podoba! ♥ Już się zastanawiam nad malowaniem kolejnego dywanika :)
Usuńwracam sobie z wakacji i coooooo widze....??? malowanie dywanu !!! - pierwsze co pomyslałam - WARIATKA ...ale......
OdpowiedzUsuńno cholera - Świetnie to wyszło w życiu bym nie wpadła na taki pomysł z użyciem tych wlaśnie farb
znów BRAWO TY
Anoo wariatka... ;) Ja też nie pomyślałam o tym wcześniej, pomysł szybki i nagły i trochę odważny :) Ale zaryzykowałam i nie żałuję! :D
UsuńRewelacja!!!!Już wiem jak odmienię drugą stronę dywanika u Dawidka:)Kupiłam farbę do tkanin. Jest bardzo gęsta i droższa ://To ciekawy zamiennik .A wiesz jak po praniu ? Pozdrawiam pomysłowa główko :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Jeszcze nie wiem jak po praniu i nie wiem czy w ogóle będę go prać - może jedynie będę ręcznie zapierać, ale jeśli zdecyduję się kiedyś wrzucić go do pralki to dam znać o efektach :)
UsuńŚwietny pomysł! Coś czuję, że zagoszczą u mnie dwustronne dywany :) Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Dziękuję! :)
Usuńsuper pomysł i wykonanie! brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że kolejny dywanik wyjdzie równie dobrze :)
UsuńŚwietny pomysł i wykonanie :) godny polecenia!
OdpowiedzUsuńStarałam się..emalia była wyjątkowo łaskawa i nie wylewała się pod taśmą, Dzięki Bogu! :)
UsuńJesteś szalona! i genialna przy tym :) Świetny pomysł :) Dywan wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJestem szalooona, mówię Ci... haha :) Dziękuję ;)
UsuńOj jesteś, jesteś - ale tak bardzo pozytywnie :) i kusisz do tego swojego szaleństwa :)
UsuńNieźle wygląda :)
OdpowiedzUsuńWykonanie perfekcyjne.
Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że wielu osobom mój szalony pomysł jednak się spodobał :)
UsuńOby kolejny dywanik wyszedł również nieźle :)
Malowałam już wiele rzeczy, ale malowanie dywaników nie przyszłoby mi do głowy. Jesteś niezwykle kreatywną osobą. Dywanik wyszedł przepięknie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam ;)
UsuńWyszło świetnie!!!
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba :D
UsuńNa to nigdy bym nie wpadła, ale muszę przyznać że to na prawdę fajny pomysł :D szkoda, że nie mam takie dywanu na stanie :( :P
OdpowiedzUsuńZawsze możesz podkraść komuś :) Może Twoi znajomi mają jakiś starej daty dywanik, który chętnie oddadzą, a który na odwrotnej stronie może wyglądać rewelacyjnie po przemalowaniu ? :)
UsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńW sumie to po tym poście doszłam do wniosku, że chyba już nic mnie nie zaskoczy jeśli chodzi o Twoje metamorfozy :-D Tak trzymać :-D
OdpowiedzUsuńHihi ;) Dzięki :) Sama się chyba zaskoczyłam :) W zapasie mam kolejny projekt, mam nadzieję że równie zaskakujący :)
UsuńPodoba mi się ten pomysł, a emalia alkidowa jest frapująca. Gdzie można ja dostać? Czy krzesła, na których sie siada, też można nią pokryć?
OdpowiedzUsuńEmalię alkidową kupi się w każdym sklepie z materiałami dekoracyjno- budowlanymi takie jak OBI, Castorama, Praktiker, Leroy itp... Oczywiście można nią malować krzesła bez obaw - trzeba oczywiście zachować odpowiedni czas schnięcia - najlepiej dać im odpocząć około 3 dni.
Usuńsuper pomysł:) jak uważasz, czy na dywaniku, który jest od dołu "podgumowany" w sensie antypoślizgowy np. w łazience wyjdzie takie malowanko? pozdrawiam Cię K.
OdpowiedzUsuńWyjdzie na każdym, o ile nie jest prześwitujący - najlepiej gdyby był z bawełny / sizalu, ale nie z włosiem ponieważ wówczas wzór nie wyjdzie równo i ciężko będzie się malować. Pozdrawiam! :)
UsuńMam dwa malowane w ten sposób dywaniki i sprawują się na medal :) Choć jeszcze nie testowałam ich w praniu :( Myślę jednak, iż użycie tej farby nie spowoduje straty wzoru.
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie!
Marta :)
Dziękuje :) Muszę obowiązkowo zobaczyć jak wyszły Twoje :)
UsuńJa jestem zachwycona - podobają mi się geometryczne wzory są takie na czasie :)
OdpowiedzUsuńWięc ta strona którą właśnie zrobiłaś bardziej mi się podoba!
Ps na początku myślałam że pochwalisz się nowym _kupionym_ dywanem.
A tu takie pozytywne zaskoczenie!
Nie nie, staram się ograniczać kupowania nowych rzeczy - żeby nie zbankrutować - a raczej przerabiać te juz troszke znudzone przedmioty :)
UsuńSuper pomysł ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWOW! Niezwykle ciekawy pomysł. Dziękuję że podzieliłaś się z nami swoim kursem jak to zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję ;) Bardzo chętnie biorę udział w Waszym linkowym Party ;) Pozdrawiam!
UsuńBardzo nam miło. Zawsze zapraszamy i czekamy niecierpliwie na kolejne pomysłowe kursy!!!
UsuńKolejny świetny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Czasem zdarza mi się zrobić coś ciekawego ;)
UsuńMasz rewelacyjne pomysły!!! Super:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak sądzisz :D Dziekuję :)
UsuńCZAD!!!
OdpowiedzUsuńDzięki ! :D
UsuńMam bardzo podobny dywan, chyba mu także coś namaluję na drugiej stronie :) Dziękuję za pomysł :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Bardzo mi miło :)
UsuńUwielbiam takie świetne, proste pomysły. A najbardziej odwage podczas działania, że na pewno wszystko się uda :)
OdpowiedzUsuńKto nie ryzykuje ten nie pije szampana :)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam
OdpowiedzUsuń