Minimalistyczne podstawki pod świeczki DIY

Święta jeszcze daleeeko przed nami, ale nie mogłam się powstrzymać i już chciałam Wam się pochwalić moją minimalistyczną dekoracją, która z pewnością przyda się w moim domu nie tylko w okresie Bożonarodzeniowym. W niektórych supermarketach oczywiście można już zauważyć świąteczny szał ! - dekoracje, zabawki, stroiki, mikołaje - jejuuuu, a tu dopiero listopad się zaczął :) Dlatego ja rozpoczynam na blogu sezon zimowo - świąteczny ostrożnie i na razie bardzo skromnie, mam nadzieję że mój pomysł przypadnie Wam do gustu :) A już nie długo na blogu znajdziecie kilka pomysłów na oryginalne choineczki  :)

Do zrobienia podstawek wykorzystałam drewniane pudełeczka, które zostały mi po słomianych ozdobach na choinkę ;) Ozdóbki posegregowane powędrowały do woreczków, a na pudełeczka miałam " refreszingową" chrapkę. Całkiem możliwe, że sami posiadacie w domu takie pudełka, więc jeśli jesteście chętni, wyjmujemy ozdóbki i zaczynamy !

Najpierw decydujemy się na jakiś konkretny szablon, który namalujemy sobie na podstawkach i tu pozostawiam Wam pełną dowolność :) Wycięte szablony przenosimy następnie na podstawki.

Zabezpieczamy zewnętrzne krawędzie przerysowanego szablonu taśmą malarską. 

Środek wzoru przy pomocy pędzla zamalujemy emalią alkidową do drewna i metalu - możecie użyć również gąbkowego wałeczka.

Jeszcze mokry od emalii wzór równomiernie obsypałam brokatem, aby nadać mu troszkę blasku :)
Możecie pominąć ten krok, jeśli akurat nie posiadacie brokatu pod ręką, możecie go zastąpić także czymś innym - dobrze sprawdziły by się ozdóbki do paznokci ( nitki, cekinki, hologramy itp. )

Po wyschnięciu wzoru delikatnie odrywamy taśmę i w takiej formie możecie podstawki pozostawić. Warto by je było jednak zabezpieczyć bezbarwnym lakierem do drewna.  A żeby nie było tak prosto przygotowałam dodatkowo brokatowe paseczki na wewnętrzne boki podstawek, które wycięłam z dekoracyjnej taśmy tiulowej.

Paseczki podkleiłam do boków klejem magicznym, który po wyschnięciu zrobił się przeźroczysty i nie pozostawił brzydkich śladów.

Gotowe podstaweczki jeszcze troszkę zaczekają póki ujrzą światło dzienne naszego salonu :)

Jak Wam się podobają ? Już nie długo ruszaaamy ze świątecznymi dekoracjami na całego, więc bądźcie czujni ;! :*