Moi drodzy dziś zapraszam Was na wycieczkę po mojej "nowej" kuchni :) Jest w niej dużo (starych) ---> czyt. NOWYCH rzeczy, które mogliście zobaczyć już na blogu. Podobnie jak przy metamorfozie przedpokoju znajdziecie tu zbiór moich refreszingowych przeróbek. A jeśli nie pamiętacie jak kuchnia wyglądała przed metamorfozą to zarzyjcie TU i TUTAJ, a posty odświeżą Waszą pamięć :) - jedno powiem, jest różnica! I to ogromna! Ciekawa jestem jak Wam się spodobają zmiany :)
Nie tak dawno pochwaliłam się Wam przeróbką kuchennego zegara. Nie jest łatwo połapać się, która jest na nim godzina, ale postanowiłam,że pozostanie na razie w takiej baaardzo minimalistycznej wersji ;)
Półeczki, które kiedyś były w kolorze wenge, przemalowałam tą samą emalią, którą potraktowałam zegar.
Poradziła sobie z pokryciem tego ciemnego koloru już nie raz - ostatnim razem pomogła mi w odnowieniu szafy z płyty MDF , która również była wenge.
W tle dojrzeć można moje ukochane kuleczki ze sznurka DIY - te już nie raz zmieniły swoje miejsce, ostatni raz mogliście je zobaczyć na atrapie kominka, którą zrobiliśmy wspólnie z moim M :)
W kuchni swoje miejsce znalazła także tabliczka kredowa, którą z robiłam ze stolnicy.
Nie żałowałam również płytek, które potraktowałam farbą do płytek ceramicznych V33 - tą samą, którą pomalowałam łazienkę :)
Nie mogło zabraknąć lampy z bambusowego kosza IKEA :)
W naszym domu zawsze jest dużo ziół : mięta, uwielbiany przez nas szczypiorek i bazylia, która pięknie dorasta w drewnianej donicy, na której ćwiczyłam mój pierwszy transfer :) Bazylia, którą co roku sieje w doniczkach to nasz zdecydowany faworyt.
I jak Wam się podobała ta wirtualna wycieczka? :)
Jest odlotowo!!! Super obserwuję juz jakiś czas Twoje poczynania i jak widzę ile już pomalowałaś pomieszczeń i mebli w kolorze WENGE. Jestem pełna podziwu, mi została jeszcze WENGE kuchnia...ale boję się jej dotykać:)
OdpowiedzUsuńNie bój się! Działaj :) Będzie dobrze :)
UsuńDziękuję za motywację!!!:):)
UsuńCudowny klimacik stworzyłaś. Pozdrawiam☺
OdpowiedzUsuńW końcu czuję się w niej dobrze ;)
UsuńPrzepiękną masz kuchnie :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDla mnie super =)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Za odwiedziny na blogu również :)
UsuńTwoja kuchnia jest zachwycająca! Jest pięknie, stylowo i bardzo przytulnie.
OdpowiedzUsuń♥ Dzięki ;*
UsuńPiękne okno kuchenne :)
OdpowiedzUsuńOd razu przykuło moją uwagę.
Pozdrawiam.
Dzięki ! Firanki mojego pomysłu ;)
UsuńPięknie, okno dodaje smaku, firaneczki są świetne! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMnie również się bardzo podobają, zresztą sama je szyłam ;) Pozdrawiam
UsuńŚwietna kuchnia, bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi ;) Pozdrawiam!
UsuńAle ślicznie! :) Bardzo mi się podobają połączenia kolorów i to, że masz w kuchni tak przyjemnie i jasno. :D Och, od razu zachciało mi się coś upichcić (nawet pomimo tego, że do gotowania mam dwie lewe ręce. Ale grunt, że próbuję!).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Adrianna - Adzik ;)
Dzięki za miłe słowa :) Pozdrawiam!
UsuńMalowanie płytek zawsze mnie jara!
OdpowiedzUsuńI już wiem dlaczego - bo tak prostą czynnością możne odczarować przestrzeń - i każda z nas może to zrobić bez wysiłku - a efekt - WOW! :)
Jest bardzo miło u Ciebie!
Fakt, tylko płytki mogą zmienić całkiem pomieszczenie :)
UsuńCzy użytkujesz jeszcze ten pomalowany kuchenny blat? Napisz proszę czy jesteś z niego dalej zadowolona. Po jakim czasie od pomalowania zaczęłaś go użytkować? Czy jakoś specjalnie się z nim cackasz? Czy na dzień dzisiejszy użyłabyś innej farby do tego blatu? Dziękuję za pomysły :)
OdpowiedzUsuńDalej go używam :) Nic bym nie zmieniła, jestem zadowolona bardzo. Nie cackam się z nim w ogóle, obecnie jest na nim jedna rysa tylko dlatego, że spadł mi kiedyś ciężki metalowy tłuczek. Poza tym nie ma wad :P
UsuńŚwietna! Jak widać niewiele potrzeba, aby nadać wnętrzu całkowicie innego charakteru :)
OdpowiedzUsuń