Od kiedy odkryłam Outlet Tkaniny dosłownie kilkaset metrów od mojego domu, często nie mogę się powstrzymać, aby tam wejść i czegoś nie kupić. Jednak ilość nagromadzonych ostatnio przeze mnie zewsząd ciuchów do przeróbek i pozostałości resztek materiałów przeraziła mnie tak ogromnie, że na razie powiedziałam więc sobie ¡Basta i Outlet omijam szeeeeerokim łukiem, a czas wyciągnąć znowu wory z "przydasiami". W tego rodzaju recyklingu uwielbiam to, że czasem z długiego główkowania nad zebranymi materiałami, wychodzą całkiem fajne i oryginalne rzeczy. Tak powstał właśnie ten prosty, ale śliczny i ciepły, idealny na jesienne chłody dziecięcy komplecik z recyklingu.
Bluza powstała ---- > "tadam"! - również z bluzy! :)
Tyle że pierwotnie bluza była w rozmiarze na nastoletnią dziewczynkę. Ładna, nie zniszczona o niebanalnym kroju, ale kompletnie mi na razie nie przydatna, dlatego postanowiłam ją po prostu pomniejszyć.
Tyle że pierwotnie bluza była w rozmiarze na nastoletnią dziewczynkę. Ładna, nie zniszczona o niebanalnym kroju, ale kompletnie mi na razie nie przydatna, dlatego postanowiłam ją po prostu pomniejszyć.
W ten sposób z rozmiaru 146/152 wykroiłam i uszyłam dziecięcą bluzę w rozmiarze 92/98.
Wykrój zrobiłam samodzielnie w oparciu o zwykłą bluzeczkę z długim rękawem. Żeby sobie ułatwić i przyśpieszyć szycie, przód i tył bluzy skroiłam w taki sposób, aby zachować oryginalne wykończenie dekoltu. Dolny ściągacz natomiast przyszyłam na nowo.
Bardzo podobały mi się pierwotne rękawy, które były przy bluzie. Sporo je pomniejszyłam i trochę zwęziłam, a przed wszyciem w linię pach zmarszczyłam je delikatnie przy krawędzi na całej długości, dzięki czemu po wszyciu otrzymałam równie lekko bufiasty efekt. Zrezygnowałam z ozdobnej różowej taśmy, która była przy rękawach.
Komplet uzupełniły proste spodnie sztruksowe ze ..... spodni sztruksowych :) tyle, że spodnie były size M.
Tkanina w tym przypadku również nie była zniszczona, ani przetarta, natomiast ani rozmiar ani krój zupełnie nie odpowiadały moim oczekiwaniom. Na szczęście nie były to spodnie typu rurki, co pozwoliło mi wykroić z nich części na dziecięce spodnie. Wykrój na nie również zrobiłam samodzielnie w oparciu o inne spodnie dziecięce.
Proste, bez kieszeni ( bo brakło mi tkaniny do skrojenia ), darowałam sobie nawet imitację kieszeni lub zamka i zdecydowałam się oczywiście na gumę w pasie, która w przypadku naszej małej jest obowiązkowa - wszelkie guziki to niestety zło, które wbija się w ciut duży brzuszek i jest po prostu nie wygodnie.
Pierwszy raz szyłam zarówno z dresówki drapanej jak i sztruksu i muszę przyznać,
że oba materiały, szyło mi się wyjątkowo przyjemnie :)
Recyklingowy zestaw gotowy na jesienne spacerki.
Podoba się Wam ?
Cześć,
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw z recyklingu! Tak właśnie można robić super ciekawe rzeczy z niewykorzystanych ubrań.
Pozdrawiam
Kasia